Jak przebiega operacja zaćmy?
Po wprowadzeniu na blok operacyjny układam Pacjenta na stole operacyjnym lub specjalnym fotelu w pozycji leżącej na plecach. Ustawiam jego głowę w dogodnej pozycji.
Na początku myję okolicę oka, powieki i przepłukuje oko specjalnym roztworem dezynfekcyjnym w celu pozbycia się bakterii zagrażających zakażeniem.
Potem przykrywam głowę i twarz Pacjenta specjalną chustą z otworem na oko. Może to być stresujące dla Pacjentów z klaustrofobią (dostają zwykle lek uspokajający).
Powieki stabilizuję przy użyciu specjalnego narzędzia, w taki sposób, aby nie mrugały.
Włączam oświetlenie mikroskopu, które niestety jest silne i nieprzyjemnie razi, ale musi takie być, żeby zapewnić mi dostatecznie dobre widzenie operowanych szczegółów.
Wreszcie wykonuję pierwsze cięcie. Dzięki znieczuleniu to w ogóle nie boli.
Następnie następują kolejne etapy operacji. Usuwam (najczęściej specjalnym urządzeniem wysysam po kawałku) ze środka oka zaćmę (czyli zmętniałą soczewkę własną) i wszczepiam na jej miejsce (wkładam do wnętrza oka) idealnie przezroczystą sztuczną soczewkę wykonaną z tworzywa. Tak więc wbrew często używanemu przez Pacjentów określeniu „zdjąć zaćmę” operacja polega raczej na jej wyjęciu, a nie zdjęciu, gdyż wymaga wejścia narzędziami do wnętrza oka.
Pod koniec operacji zakładam na oko przezroczystą osłonkę, poza nielicznymi sytuacjami nie zaklejam oka opatrunkiem. Pacjent wychodzi z bloku operacyjnego i zwykle godzinę od operacji może wyjść do domu.